Aktualności

Karpiowy urlop nad Nekielką



Wybraliśmy się z Ojcem na bardzo długo oczekiwany urlop, który spędziliśmy nad Łowiskiem Nekielka.Na łowisko dotarliśmy w czwartek (06.06.2015) ok godz. 14 na stanowisko nr 6 (moje ulubione). Upał niesamowity, ok 35 stopni. Rozłożyliśmy sprzęt i zaczeliśmy sondować. Woda trochę opadła wiec głęboko nie było, ale udało się parę miejscówek znaleźć, markery rozłożone i wywozimy zestawy. Na zestawach kule po 24 mm i 18mm (bałwanki).Po niecałych 2 godzinach od wywiezienia odjazd na moją wędkę, niestety ryba zaplątała się w markera i ją straciliśmy. I tak po tej straconej rybie do niedzieli zero "pik-pik". W sumie nic dziwnego bo temperatura nie spadała poniżej 35. Nocki trochę chłodniejsze, ale karp nie żerował. Poniedziałek godz. 6 rano odjazd na moją wędkę (w końcu :D) hol trwa około 15 minut i mamy pierwszą rybę na macie. Karp 7 kg. Szybka sesja i do wody. Przez cały dzień cisza totalna. Zbliża się noc zestawy wywiezione delikatnie podnęcone samymi kulkami i czekamy. Godz 23 odjazd moją wędka,ryba znowu w markerze lecz szybko na ponton i wyholowana, mamy karpia 10.5 kg na macie.Ryba bardzo waleczna. Sesja, odkażanie i ładnie do wody. Zmęczeni kładziemy się spać, lecz długo nie pospaliśmy. Godzina 3 rano i jest odjazd w końcu ojca wędka robi piiiii... xd Po krótkim holu ryba na macie Karp 7 kg.:) i tak już do końca nocki cisza . Mamy wtorek zbliża się noc , podsypaliśmy kulami i zestawy do wody. Godzina 12.30 mam branie, piękny odjazd i na macie ląduje misio o wadze 12 kg!!! Szybka sesja i do wody. Karp odpływa i nagle kolejny odjazd u ojca. Długi hol i na macie piękny karp o wadze 13.5 kg (życiówka Ojca). Idziemy z wagą do góry :DNoc ale czas wywieźć zestawy. Czekaliśmy dokładnie pół godziny aż nagle moja wędka delikatnie robi pii pii bez tradycyjnego odjazdu. Podbiegam, zacinam i czuje bardzo mocny opór. Wędka w pół wygięta i zaczyna się hol !. Ryba zbliża się do brzegu i jest w podbieraku! Ojciec nie wierzy co ja wyholowałem haha. Sam patrzę i nie dowierzam, mówię jest 2 z przodu!! Po ważeniu okazało sie za ma dokładnie 19.40 kg Piękna zdrowa, silna ryba i moja życiówka pobita (w zeszłym roku miałem Karpia 19 kg). Mega emocje. Szyba sesja, odkażenie rany i do wody. Wywieźliśmy mój zestaw. Czekamy dalej. Po niecałej godzinie znów moja wędka (ta sama co wcześniej) mamy odjazd i na macie ląduje karp o wadze 13 kg.Piękna noc, branie za braniem, coś pięknego. Zbliża się dzień i brania ustały. W ciągu dnia grad z burzą, ale szybko wszystko przeszło. Przed nami ostania noc zasiadki. Zostaje sam (ojciec miał sprawę do załatwienia) Wywiozłem zestawy i czekam na ojca. Po niecałej godzinie mam odjazd. Słyszę, że ojciec przyjechał. Wołam "ryba ryba" sam był w szoku xd Hol trwa około 20 min. Jest kolejny duży karp. Waga pokazuje 16.5 kg. Odejmujemy wagę worka i mamy na macie 15.5 kg!!! Nocka burzowa już bez brań. Rano pakowanie i niestety czas do domu. Zasiadka mimo upałów naprawdę udana. Ja i ojciec pobiliśmy swoje rekordy życiowe-czyste eldorado! Naprawdę polecam łowiska Nekielka, same niespodzianki:D p.s zdjęcia trochę nie wyraźne bo apart słaby w nocy ;/Pozdrawiam Krzysztof
Pogoda
Fazy księżyca
REKLAMA
Carppassion baner2
Losowy film
REKLAMA
profess
Meus
Dragon
Losowa galeria