Aktualności

Lubię ciężkie miksy - Piotr Janusz Big Lake Team



Mój serdeczny kolega zawsze twierdzi, że są setki producentów kulek proteinowych i on nigdy nie będzie sam nic beblał.
Po pierwsze nie umie, po drugie jemu się nie chce.  
Ja też często używałem gotowych kulek, lecz te proporcje od kilku dobrych lat zmieniły się radykalnie. Mamy obecnie na rynku dostęp do wielu znakomitych gotowych produktów, co jeszcze pięć czy dziesięć lat temu nie było możliwe. Szeroki wybór zapewnia możliwość doboru odpowiedniej kulki pod względem cenowym i jakościowym. Jednak od moich kulek wymagam jeszcze czegoś więcej.

Przez szereg lat używałem wielu doskonałych miksów do produkcji własnych przynęt, teraz też staram się wybierać produkty najwyższej jakości.
Największym błędem karpiarza, jest poniesienie kosztów zakupu produktu słabej jakości, poświęcenie mu wielu drogich dodatków i swego czasu, a następnie udanie się z tym na upragnioną i oczekiwaną zasiadkę, często setki kilometrów.

Tak możemy zepsuć naszą zasiadkę roku, marnując dodatkowo bezpowrotnie nasz czas i pieniądze. Przy własnoręcznym wyrobnie kulek z miksu wysokiej jakości, oprócz przekonania, że mamy przynęty również wysokiej jakości, możemy  dodatkowo dopasować je do naszego stylu łowienia i łowiska.



Możemy zrobić je trochę większe lub mniejsze, trochę bardziej twarde lub miękkie, możemy wybrać ich teksturę oraz szybki lub wolny rodzaj pracy w wodzie.
Kupne kulki ograniczają nam trochę pole manewru. Często te które by nam odpowiadały, nie są w takim rozmiarze, aromacie lub składzie jak byśmy chcieli.
Z tych powodów staram się robić kulki własnoręcznie w taki sposób, aby spełniały one moje wszystkie wymagania.



Ciężko jest się przestawić ze sprawdzonych mieszanek na coś nowego, kto z nas jednak nie lubi zmian i eksperymentów.
Same firmy produkujące gotowe kulki i miksy też nie stoją w miejscu, wprowadzając na rynek nowe produkty.

Dlaczego więc my mamy nie eksperymentować?

W tym roku wczesną wiosną, jak zwykle zacząłem zastanawiać się nad wyborem miksu na sezon 2012 i po bardzo długim zastanowieniu, mój wybór padł na miks Karela Nikla  Food Signal. Opisałem to na forum PFWK.

Lubię ciężkie miksy.
Najbardziej cenię te, składające się z wysokiej jakości mączek rybnych. Łatwo można je rozpoznać po kolorze, zapachu, ciężarze i strukturze. Są już same w sobie tłuste, ciemne i szczególnie aromatyczne. Wszelkie dodatki typu see food w miksie, podnoszą dodatkowo atrakcyjność przynęty, są równie ważne i wpływają na mój wybór.
Z takiego pełnego najwyższej jakości składników miksu, możemy zrobić dosłownie wszystko.
Musimy jedynie pamiętać, że jest to przynęta bardzo sycąca karpie i nie możemy jej stosować tak jak innych mieszanek.



Ciężkie mieszanki bazowe, pozwalają nam wykonać kulki, które będą wolniej przechodziły zapachem mułu, dłużej pracowały w wodzie, będą wolno ją wchłaniały, oddając zarazem wolniej i dłużej aromaty. Będą powiększać swoja objętość, przy jednoczesnym dłuższym zachowaniu struktury zewnętrznej.
Nie obsypują się samoistnie i nie rozpuszczają.

Wymienione przez mnie własności, mają ogromne znaczenie przy łowieniu w łowiskach z dużą populacja białej ryby, w łowiskach w których łowimy z wywózki lub w warunkach, gdy nie chcemy lub nie możemy zmieniać przynęty co kilka godzin. Te właściwości pozwalają nam również na użycie mniejszej ilości kulek zanętowych.
Takie kulki możemy wysuszyć, nie zmieniają przy tym mocno średnicy i nie będą lekkie jak popki.



Dzięki temu świetnie latają z kobry oraz z procy, szybko toną i dobrze kotwiczą bałwanki z pop-up’em.
Ponieważ mam sprawdzone dodatki takie jak amino kompleksy i  flawory kierunkowe, pozwala mi to zmieniać ciężkie miksy bez konieczności eksperymentowania z dodatkami. Działa to oczywiście tylko wtedy, gdy zmieniamy miks dobry, na równie dobry lub lepszy.  

Zachęcam wszystkich gorąco do robienia własnych kulek proteinowych. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia nad wodą w sezonie 2013.

Piotr Janusz   Big Lake Team.
Pogoda
Fazy księżyca
REKLAMA
Carppassion baner2
Losowy film
REKLAMA
profess
Meus
Dragon
Losowa galeria