Aktualności

Dobre kulki na trudny rok



Mija kolejny sezon wędkarski. Był to bardzo trudny rok. Karpie brały słabo, a spowodowane to było zmiennymi warunkami atmosferycznymi. W większości wód tarło karpi przesunęło się nawet o kilka miesięcy. Ponadto te ciągłe zmiany ciśnienia i temperatury wody (niekiedy na płytkich wodach temperatura wody zmieniała się o 2-4 stopni w ciągu doby). Wszystko to miało decydujący wpływ na chimeryczne żerowanie ryb.

Brak brań miał jednak pozytywne aspekty. Zmuszał do myślenia i kombinowania, szczególnie przy doborze zestawów końcowych, a także sposobie nęcenia i wyborze przynęt. Sam wielokrotnie zastanawiałem się, gdzie podziały się karpie, które w latach ubiegłych tak często odwiedzały moje łowiska. Zacząłem od analizy moich zanęt, które do tej pory były niezmiernie skuteczne. Postanowiłem zrobić kulki z najlepszych dostępnych dla mnie miksów Mainline’a oraz Solara. Wybrałem miksy Mainline Activ-8, który w połączeniu z Activatorem Activ 8, tworzy mieszankę, do której nie musimy już nic dodawać, a kulki wykonane z takiej mieszanki są lekkostrawne i niezmiernie skuteczne przez cały rok. Nadają się na wody o różnych osadach dennych i bardzo dobrze „pracują” w wodzie. Drugim niezmiernie skutecznym miks jest Pro-Activ Pinapple. Wspaniałe ananasowe kulki wykonane na tej mieszance sprawdzały mi się szczególnie w ciepłych miesiącach. Bardzo ciekawym pomysłem firmy Mainline jest produkowanie miksu i activatora, które w swoim składzie posiadają wszystkie niezbędne składniki do zrobienia kulek (z wyjątkiem oczywiście jajek). Wystarczy wymieszać activator (odpowiedni do każdego miksu) z jajkami, dodać miks i mamy gotowe ciasto do rolowania kulek. Bardzo proste i niezmiernie skuteczne. Trzeba pamiętać jednak, że na różnych wodach sprawdzają się różne kulki o odmiennym składzie, smaku oraz właściwie dobranych komponentach. Nie ma jednego uniwersalnego smaku lub kulki, która sprawdza się na każdej wodzie. Dlatego tak często kombinujemy z dobraniem właściwych kulek do różnych łowisk. Pisałem już wcześniej jak istotne jest poznanie wody, w której będziemy łowić. Właśnie do warunków jakie panują w łowisku dobieram właściwą zanętę, a także przynętę. Często wielu wędkarzy zadaje mi pytanie – jak prawidłowo zanęcić łowisko. Niestety nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Czasami wystarczy punktowo zanęcić za pomocą worka, lub siateczki PVA, a czasami aby zwabić w obręb łowiska karpie potrzeba sporej ilości zanęty. Zacząłem też eksperymentować z materiałami PVA. Przygotowałem szereg różnych woreczków, siatek, nici i taśm PVA. Materiałów tych jest tak wiele, że naprawdę bardzo trudno wybrać te właściwe. Czym więc kierować się w doborze materiałów PVA? Po pierwsze zrobiłem testy na czas rozpuszczania się poszczególnych materiałów w wodzie. Jest to ważny aspekt, ponieważ zbyt szybkie ich rozpuszczanie spowoduje, że woreczek lub siateczka rozpuści się przed dotarciem na dno, a zanęta rozsypie się na zbyt dużym obszarze, zwłaszcza gdy łowimy na dużych głębokościach. Spotkałem się również z niektórymi materiałami PVA, które nie rozpuszczały się całkowicie, zwłaszcza w zimnej wodzie. Często nierozpuszczone resztki materiałów PVA wyciągałem wraz zestawem. Istotną cechą w doborze materiałów PVA jest  ich bezwonny zapach. Bardzo często zdarza się, że niektóre z nich niestety uwalniają w wodzie dość intensywny zapach, który bezspornie ma wpływ na żerowanie ryb. Z wszystkich dostępnych materiałów moimi ulubionymi są materiały angielskiej firmy EAP. Są one bezzapachowe, całkowicie rozpuszczają się w wodzie i przede wszystkim są bardzo mocne o uniwersalnym zastosowaniu. Używamy ich w zasadzie do każdego rodzaju zanęt od kulek, pelletów i ziaren, do białych robaków włącznie.

Siatka PVA do nęcenia punktowego.

Siatka PVA do nęcenia punktowego.

Mój zestaw z wykorzystaniem fluorocarbonu.

Mój zestaw z wykorzystaniem fluorocarbonu.

W torbie zawsze mam spory wybór kulek pływających.

W torbie zawsze mam spory wybór kulek pływających.

Moje ulubione syropy do zanęt.

Moje ulubione syropy do zanęt.

Siateczki PVA przydają się na każdym łowisku.

Siateczki PVA przydają się na każdym łowisku.

Następnym bardzo ważnym elementem zestawu końcowego jest właściwy dobór ciężarków. Nie mówię tu o ich gramaturze. Myślę, że większość karpiarzy dobrze sobie radzi z doborem kształtu i wielkości ciężarków. Chcę jednak zwrócić uwagę na niezmiernie istotny szczegół, a mianowicie kolor ciężarków, szczególnie tych, które pokryte są specjalna powłoką maskującą. Powłoka ta sprawia, że szczególnie w przełowionych wodach o dużej presji wędkarskiej, ciężarek wygląda bardzo naturalnie, często przypomina swoim wyglądem kamień i nie wzbudza podejrzeń bardzo ostrożnych karpi. W minionym sezonie stosowałem ciężarki pokryte powłoką piaskową, bądź wykonane przez mnie ciężarki ze znalezionych w zbiornikach wodnych skorup muszli. Bardzo ciekawą gamę ciężarków oferuje firma Atomic. Zróżnicowane kształty, oraz gramatury pozwalają na ich dobór w zasadzie do każdego podłoża. Niebagatelną rolę odgrywa tu również bardzo przystępna cena. Każdy z nas wie ile ciężarków tracimy podczas łowienia w podwodnych kniejach, zaczepach i zwalonych drzewach. Warto również wspomnieć o nowych klipsach, które bardzo przydają się, gdy zestaw wykonujemy z fluokarbonu. Firma Osprey wykonała z przezroczystych materiałów klipsy i gumki zabezpieczające, które są mocne i wspaniale komponują się z przyponami wykonanymi z fluokarbonu. Stosując takie zestawy są one prawie niewidoczne w wodzie, co oczywiście wpływa na ilość brań ostrożnych karpi.

Własnoręcznie wykonane ciężarki z muszli dają znakomity kamuflaż.

Własnoręcznie wykonane ciężarki z muszli dają znakomity kamuflaż.

Takie ciężarki są prawie niewidoczne na dnie.

Takie ciężarki są prawie niewidoczne na dnie.

Podczas wykonywania zestawów końcowych nie sposób nie wspomnieć o haczykach. Źle dobrany haczyk powoduje spadek częstotliwości brań (zestaw zachowuje się nienaturalnie), lub eliminuje brania całkowicie. Przypomnijmy sobie jak często spinają się ryby podczas holu. W większości przypadków przyczyną jest źle dobrany haczyk. Jakie zatem haczyki stosować? Dobieram je przede wszystkim do przynęty, oraz sposobu, w jaki chcę łowić. Inny haczyk powinniśmy użyć do kulek pływających, czy tzw. „bałwanków”, inny do łowienia na kulki tonące, lub o neutralnej wyporności, a jeszcze inny do łowienia na pellety. Haczyk powinien być bardzo ostry i wręcz perfekcyjnie dobrany, indywidualnie do różnych typów i rodzajów przyponów. O haczykach napiszę więcej w następnym numerze „Karp Maxa”.

 

Na zakończenie podaję bardzo prosty przepis na wykonanie kulek z mieszanek Mainline’a, które w tym niezmiernie trudnym roku pozwoliły mi jednak złowić kilka ładnych karpi:

- Mix Activ-8 – 1 kg

- Activator Active 8 – 30 ml

- Mainline Fosoil – 50 ml

- około 10 jaj (w zależności od wielkości)

Wysuszone kulki, krótko przed łowieniem zalewam przygotowaną wcześniej specjalna zalewą (liquid). Kulki powinny całkowicie wchłonąć całą zalewę i dopiero wtedy są gotowe do nęcenia. Zalewa doskonale nadaje się również do dipowania kulek (wystarczy je na dłużej zanurzyć w zalewie).

 

Oto przepis na zalewę (liquid) do kulek:

-     gotowa baza neutralna do kulek Mainline Pro-Active Enhancement – 10 ml

-         Mainline Multi – Slim – 3 ml

-         Mainline Hydra Sweet – 2 ml

-         betaina w płynie – 2 ml

-         płynne proteiny rybne – 2 ml

-         Activator Activ 8 – 5 ml

Ryszard Jarmułowicz

Moje kulki z miksu Active – 8.

Moje kulki z miksu Active – 8.

Przy słabych braniach każdy złowiony karp daje wielka satysfakcję.

Przy słabych braniach każdy złowiony karp daje wielka satysfakcję.

Pogoda
Fazy księżyca
REKLAMA
Carppassion baner2
Losowy film
REKLAMA
profess
Meus
Dragon
Losowa galeria